NewYorkPolonia >> Article
Zbigniew Buczkowski nagrywa p艂yt臋 z piosenkami

Posted on: March 13, 2011

Zbigniew Buczkowski cz臋sto bywa na wyst臋pach artystycznych w rozmaitych 艣rodowiskach Polonijnych, gdzie jest podziwiany i lubiany. My艣limy, 偶e takim samym zainteresowaniem cieszy膰 si臋 b臋dzie realizowana w艂a艣nie ksi膮偶eczka i p艂yta z piosenkami. Publikujemy zamieszczony tam tekst pi贸ra Janusza Kondratiuka, kt贸ry odkry艂 talent aktorski „naturszczyka”, obsadzaj膮c Buczkowskiego w swoim filmie „Dziewczyny do wzi臋cia”.

M贸j przyjaciel Zbynio

Wiem jak ludzie reaguj膮 na aktor贸w, bo z racji zawodu cz臋sto spotykam si臋 z nimi w tak zwanych miejscach publicznych. Do niekt贸rych odnosz膮 si臋 oboj臋tnie, niekt贸rych podziwiaj膮, a niekt贸rych lubi膮. Zbyszka Buczkowskiego lubi膮 wszyscy.

Kiedy艣 przechodzili艣my obok nocnego sklepu. W艂a艣nie jaki艣 obywatel pr贸bowa艂 za艂atwi膰 potrzeb臋 fizjologiczn膮. Na widok Zbyszka podbieg艂 do nas z radosnym okrzykiem - jestem pana oblubie艅cem! - pr贸bowa艂 da膰 Zbyszkowi serdecznego buziaka.

Pozna艂em Zbyszka w niecodziennych okoliczno艣ciach. W艂a艣nie odbywa艂y si臋 pr贸bne zdj臋cia, czyli w dzisiejszej polszczy藕nie casting, do „Dziewczyn do wzi臋cia”. Szuka艂em wykonawcy do roli kelnera. Zg艂osi艂o si臋 kilkadziesi膮t os贸b, ale w 偶adnej z nich nie wyczu艂em prawdy o kt贸r膮 mi chodzi艂o.

Umundurowany stra偶nik wytw贸rniany, kt贸ry przygl膮da艂 si臋 pr贸bnym zdj臋ciom, okaza艂 si臋 cz艂owiekiem wra偶liwym.

Panie re偶yserze - szepn膮艂 mi do ucha - wiem o co si臋 rozchodzi, pan chwil臋 poczeka.

Wybieg艂 i zaraz wr贸ci艂 ci膮gn膮c za r臋k臋 ma艂olata.

- Ale o co chodzi – opiera艂 si臋 m艂odzieniec.

- Nie pitol, tylko sta艅 tu - uciszy艂 go stra偶nik.

Z gazety wyrwa艂em kawa艂ek tekstu. - Przeczytaj i powt贸rz w艂asnymi s艂owami - powiedzia艂em doprowadzonemu.

Ruszy艂a kamera, m艂ody cz艂owiek zacz膮艂 improwizowa膰.

Sz艂o mu ca艂kiem zgrabnie.

Umiesz 艣piewa膰? - Zapyta艂em.

Ale co?

Cokolwiek.

- A prosz臋 bardzo; Si b膮 si b膮 - za艣piewa艂 Zbyszek, bo to On by艂.

I tak si臋 zacz臋艂a jego kariera filmowa. Zrozumia艂em, 偶e to jest dok艂adnie to czego szukam. Do dzisiaj przyjaciele nazywaj膮 Zbyszka „Si b膮”.

Pozytywne uczucie kt贸re u wszystkich wzbudza Zbyszek wynika z jego natury, on po prostu lubi ludzi i dlatego ludzie lubi膮 jego. Wi臋c kiedy zapyta艂em dla kogo nagra艂 p艂yt臋,odpar艂 bez namys艂u: Dla ludzi!

D艂ugo my艣la艂em jak okre艣li膰 styl i gatunek tych utwor贸w, bo s膮 r贸偶ne, radosne, smutne, a nawet na weso艂o prywatne. Wreszcie znalaz艂em wsp贸lny mianownik:Przy kielichu, po kielichu, a nawet bez kielicha, grunt, aby w doborowym towarzystwie. Ta muza i ten autentyczny, nie szkolony g艂os sprawiaj膮, 偶e kiedy zabrzmi kultowe dzi艣 si b膮 si b膮, s艂uchaczy ogarnia radosna i serdeczna atmosfera. Bo Zbysio ma w sobie jakie艣 takie pozytywne, takie jakie艣 warszawskie promieniowanie, zreszt膮 co ja b臋d臋 tutaj nawija艂, pos艂uchajcie sami.

Janusz Kondratiuk

xxx

Do PdP poda艂 Piotr Semczuk, Warszawa, 7 marca 2011 r.


Source: PAP
Martin Transports International
CalPolonia
AzPolonia