NewYorkPolonia >> Artykuł
Borcuch o polskim kandydacie do Oscara: to film dla wrażliwych

Data wstawienia: 8 września, 2010

Warszawa (PAP) - Opowieść "dla ludzi wrażliwych, którzy chcą pamiętać czasy niewinności" - tak swój film określił w środowej rozmowie z PAP reżyser Jacek Borcuch. "Wszystko co kocham" jest polskim kandydatem do Oscara 2011 w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny.

Decyzję tę ogłosiła powołana w Polsce Komisja Oscarowa, pod przewodnictwem Agnieszki Holland. 40-letni Jacek Borcuch powiedział w środę PAP, że werdykt przyjmuje "z radością, wzruszeniem, ale także - z pokorą".

"Cieszy mnie, że już teraz +Wszystko co kocham+ nie jest w Stanach Zjednoczonych tytułem anonimowym. Ten film był pokazywany na amerykańskich festiwalach - w Sundance, Los Angeles i Nowym Jorku - i przyjęto go tam bardzo ciepło. Mieliśmy dobre recenzje w branżowych pismach, w tym w tygodniku +Variety+. Dodam, że +Wszystko co kocham+ wzbudza zainteresowanie nie tylko w USA - zostało sprzedane do dystrybucji w kilkudziesięciu krajach" - opowiadał reżyser.

"Miłość w czasach zarazy": tak mógłby brzmieć tytuł zastępczy dla tego filmu - ocenił żartem Borcuch, nawiązując do jednej ze swych ulubionych książek, powieści Gabriela Garcii Marqueza. Podkreślił, że historia opowiedziana we "Wszystko co kocham" jest echem jego własnych przeżyć i że główny bohater, nastoletni Janek, był wzorowany na postaci reżysera.

W filmie, obok wcielającego się w Janka Mateusza Kościukiewicza, grają m.in.: Olga Frycz, Andrzej Chyra, Katarzyna Herman, Jakub Gierszał, Mateusz Banasiuk, Igor Obłoza. "To historia współczesnych Romea i Julii, osadzona w Polsce w latach 80. Opowieść o pierwszej miłości, dojrzewaniu, czasie najwspanialszym w życiu - momencie, gdy ma się poczucie, że będzie się żyć wiecznie i że wszystko jest do zdobycia" - powiedział o fabule Borcuch. "Opowiadam o czasie, na który przypadła moja własna młodość. Moja ówczesna dziewczyna była córką działacza Solidarności, mój ojciec był oficerem. Mieliśmy problem" - wspominał.

Mówiąc o sobie i swoich rówieśnikach, Borcuch ocenił, że dla młodych najtrudniejsza była PRL-owska codzienność. "Nie było takich jak dziś klubów, knajp, kawiarni, w których młodzież mogłaby się spotykać. My spotykaliśmy się po lekcjach, na klatkach schodowych, w mieszkaniach - zanim przyszli rodzice. U nas generalnie było dość szaro. Oazy wolności mieliśmy na naszych podwórkach. To tam robiliśmy, co chcieliśmy. Zatapialiśmy się w pasjach i marzeniach" - opowiadał.

Zaznaczył, że "ludzi młodych dzieliło często zaangażowanie polityczne rodziców; mundur kojarzył się z czymś strasznym, z reżimem, ze strzelaniem do robotników". "Dziś, gdy to wspominam, czuję się jak dziadek, który opowiadał mi o II wojnie światowej" - przyznał Borcuch.

"Pamiętam na przykład, że nauka języka angielskiego wydawała się wówczas nam młodym bez sensu. Zwłaszcza w mniejszych miastach, jak Kwidzyn, z którego pochodzę. Zastanawialiśmy się: do czego ten język nam się przyda, przecież i tak nie pozwolą nam wyjechać na Zachód" - wspominał. Pytany, o czym marzył jako nastolatek, odparł: "Marzyliśmy o tym, by móc spokojnie żyć, robić to, co kochamy. Byliśmy wyzuci z kalkulacji. A potem - nim pojawiła się nasza dorosłość, przyszła wolność. Nie zdążyłem ukształtować się w komunistycznej rzeczywistości. Musiałem się +przekonstruować+, bo przyszła wolność, zacząć żyć inaczej, uczyć się wolności już jako dorosły człowiek".

"Wszystko co kocham" Borcuch nazwał "filmem dla ludzi wrażliwych, którzy chcą pamiętać czasy niewinności". "Często jest tak, że o tym zapominamy. Tak bardzo pochłania nas życie dorosłe, nasza rodzina, że tamto wszystko, co wydarzyło się kiedyś, w przeszłości, wydaje nam się błahe, trywialne, naiwne i nieistotne" - powiedział. Jego zdaniem "Wszystko co kocham" wpisuje się w światowy "nurt kina typu +wchodzenie w dorosłość+" i jest pod tym względem podobny do "Przekleństw niewinności" Sofii Coppoli czy "Lata miłości" Pawła Pawlikowskiego". "Te filmy opowiadają o czasie, który strasznie krótko trwa" - powiedział.

Source: PAP

Martin Transports International
CalPolonia
AzPolonia