Entuzjastyczne przyjęcie zespołu Mazowsze w Nowym Jorku Data wstawienia: 14 grudnia, 2010 Długotrwałą owacją na stojąco żegnała publiczność zespół pieśni i tańca Mazowsze, który wystąpił w sobotę w Centrum Widowisk Lehmana na nowojorskim Bronksie. Większą widownię miał tam tylko grający salsę zespół El Gran Combo - pisze korespondent PAP w niedzielnej depeszy z Nowego Jorku. Polscy artyści urozmaicili tradycyjny program muzyką Chopina, w tym pieśnią "Życzenie", wzbudzając powszechny aplauz. W przedświątecznym sezonie zaprezentowali też kilka kolęd i wiązankę popularnych amerykańskich pieśni, które śpiewała z nimi widownia. Na dwa spektakle, które zgromadziły 4 tysiące widzów, przybyli przede wszystkim Polacy. Nie brakło też jednak Amerykanów. Pojawili się także Włosi, a nawet Chińczycy. Dla publiczności zgromadzonej w sali koncertowej Uniwersytetu Miejskiego Nowego Jorku (CUNY) występ Mazowsza stał się wieczorem wspomnień, niezwykłych przeżyć artystycznych i wzruszeń. Pani Antoninie Mazur, która wyjechała z Polski 60 lat temu, najbardziej podobał się krakowiak. Znała już zespół wcześniej. "W 1972 roku niektórzy artyści nocowali nawet u mnie na Greenpoincie w domu" - powiedziała w rozmowie z PAP. Krzysztof Olechowski urodził się w Anglii i przyjechał do USA, kiedy miał pięć lat. Jako chłopiec widział Mazowsze kilkakrotnie. "Po tylu latach duch polski jeszcze mocniej żyje w tańcach i pieśniach. To jedno z największych wzruszeń, jakie można na obczyźnie przeżyć" - powiedział. 19-letnia Krystyna Bronchardt oglądała spektakl ze specjalnym zainteresowaniem ponieważ jest tancerką zespołu folklorystycznego na Greenpoincie, Polish American Folk Dance Company. "Widziałam Mazowsze na żywo po raz pierwszy i największe wrażenie zrobiły na mnie tańce góralskie" - powiedziała. Wiele osób przyprowadziło na koncerty dzieci. Susan Curr zaręczała, że nigdy w życiu czegoś takiego jeszcze nie doświadczyła. "Kolory, tańce, entuzjazm, muzyka, to było nieprawdopodobne" - opisywała. Pytana, w jaki sposób dowiedziała się o występie, wyjaśniła, że powiedział jej o tym kolega z pracy, Polak z San Francisco, który widział Mazowsze w Paryżu. Antonio pochodzący z Wenezueli był wyraźnie poruszony. O zespole powiedziała mu żona, która jest dziennikarką. Pod wrażeniem był także Cesar Polonia z Republiki Dominikany. "Było to urocze, piękne przedstawienie". Zadowolona z frekwencji dyrektor wykonawcza Centrum Widowisk Lehmana, krakowianka z urodzenia, Ewa Bornstein poinformowała, że w ośrodku mieszczącym się w dzielnicy zdominowanej głównie przez czarnoskórych i Latynosów, większą publiczność miał tylko renomowany zespół salsy z Portoryko, El Gran Combo. Obecne turnee zespołu za oceanem odbywa się pod hasłem "The Magnificent Mazowsze" (Wspaniałe Mazowsze). Rozpoczęło się w listopadzie i obejmuje 24 koncerty mi.in. w Waszyngtonie, Detroit, Chicago i Toronto. Andrzej Dobrowolski (PAP), Nowy Jork,13 grudnia 2010 r. Źródło: PAP |